1.Ręce
To one najbardziej cierpią podczas zimy. Skóra na moich robi się czerwona, sucha, miejscami nawet popękana, ogólnie nie wygląda zbyt estetycznie. Jak walczyć z surowym klimatem o piękne dłonie? Zacznijmy od podstaw:
Mam nadzieję, że o noszeniu rękawiczek nie muszę nikomu przypominać.
Po przyjściu z dworu do domu nie myjemy wymarzniętych rąk w gorącej wodzie! Ustawiamy wodę letnią. W ten sposób obronimy skórę przed nagłą zmianą temperatur, która prowadzi do podrażnień i zaczerwienienia.
Teraz do akcji mogą wkroczyć różnorakie smarowidła. Nie będę polecała kremów do rąk, ponieważ każda z Was wie o ich istnieniu, a zazwyczaj są zbyt lekkie, aby poradzić sobie z zimowym wyniszczeniem. Tu się przyda porządne natłuszczenie.
Polecam bardzo proste, domowe sposoby:
I. Nakładamy na grzbiet rąk maseczkę z miodu. Zmywamy po ok. 10 minutach.
II. Ciekawy sposób, który ostatnio odkryłam: Nakładamy na grzbiet rąk błyszczyk do ust lub natłuszczającą pomadkę. Mają one składniki odżywiające usta i na skórze dłoni też bardzo dobrze sobie radzą. Ja stosowałam ostatnimi czasy Carmex. Nakładając go na usta, smarowałam przy okazji dłonie. Efekt bardzo pozytywny.
2. Usta
W ciągu dnia pomadki ochronne, tłuste błyszczyki.
Gdy jesteśmy już w domu warto sięgnąć po coś cięższego, jak np. tłusty krem typu Nivea lub wazelinę.
Miód też polecany, zwłaszcza, że po chwili można go zlizać, mniam :)
3. Skóra
Moja skóra podczas mrozów bardzo cierpi. Staje się podrażniona, wysuszona i piecze. Próbowałam najróżniejszych balsamów, ale wszystkie działały tylko na parę godzin i tak, w ciągu dnia, zaczynałam znów odczuwać swędzenie i pieczenie. Najbardziej cierpi u mnie skóra na łydkach, biodrach i ramionach. Ale z pomocą przyszła mi mama i poleciła mi swoje masło do ciała Bielenda. To nic, że jest do skóry dojrzałej, dzięki temu ma jeszcze więcej składników odżywczych. Mimo tego, że bardzo dobrze natłuszcza i nawilża, wcale nie jest tłuste i szybko się wchłania. A moje nogi w końcu mogą sobie odsapnąć i cieszyć się zdrowym wyglądem.
A Wy jak radzicie sobie z pielęgnacją podczas mrozów?
Niezły pomysł z tymi pomadkami;) Sama bym na to nie wpadła, ale faktycznie musi być skuteczny;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:))
Nie miałam nigdy Carmexu, ale mogę polecić Neutrogenę;)
OdpowiedzUsuńMam niveę-aż wstyd przyznać-nie miałam carmexu.W czasie zimy dbam o dłonie,smaruję twarz odpowiednim kremem-na oku mam z wiesiołka.
OdpowiedzUsuńfajny blog ;D
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam http://super-kosmetyki.blogspot.com/
Hej :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award :)
Szczegóły u mnie na blogu.
pozdrawiam!